|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martyna
Przypadkowy Świr
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marcinkowice
|
Wysłany: Nie 21:18, 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba w końcu nadszedł właściwy czas, aby po mnie również został jakiś ślad. Więc jak ja trafiłam do drużynki? Wydaje mi się ze do harcerstwa chciałam należeć jeszcze pod koniec podstawówki. Były niestety dwie dość duże przeszkody: 1. mieszkam w wiosce w której gdyby nie Druh Krzysiek nadal nie byłoby żadnych harcerzy. 2. poznałam Druhnę Ewelinę, która powiedziała mi, że harcerz potrafi zjeść wszystko- ta licha wzmianka wystraszyła małą Martynkę na tyle że o harcerstwie zapomniałam na najbliższe trzy lata. W gimnazjum poznałam Anię. Minął jeden rok, potem drugi i następnych kilka miesięcy, aż pewnego zimowego czwartku będąc na kole teatralnym wpada mi do głowy myśl: „chce się zaciągnąc do Zgrzytu”. Szybko pobiegłam do Krzaczka i się pytam jak mogę się dostać do 14DH, pada odpowiedź: musisz jutro przyjść na zbiórkę i nic więcej. Na drugi dzień już mnie poznaliście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
polcz
Przypadkowy Świr
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:32, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No to teraz mogę Ci odpowiedzieć że przyjść to nie wszystko, może każdy ale trzeba było wytrzymać kilka kolejnych zbiórek, nie wiem jak to zrobiłaś ale Ci się udało !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kingers
Przypadkowy Świr
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:39, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Długo zwlekałam żeby zostawić tu swój ślad, ale chyba już przyszedł ten czas.
Moja harcerska droga jest dość długa (choć nie tak bardzo jak dh Czosnka).
Do ZHPu wstąpiłam jakieś 9 lat temu i dobrze pamiętam, że na pierwszej zbiórce śpiewaliśmy jakąś śmieszną piosenkę o kotkach To były same początki "Żarówy". Potem przez jakis czas miałam przerwę. Przez około rok należałam także do "Młodych Wilków", potem znowu przerwa.
Aż pewnego razu dziewczyny z osiedla ponownie zwerbowały mnie do "Żarówy". I wtedy tak naprawdę zaczęła się moja harcerska przygoda! W Chwałowicach dostałam przyrzeczenie z rąk dh Basi, co było jednym z najpiękniejszych monentów jakie pamiętam. Jakieś 3 lata temu razem z Ewcią założyłyśmy "Pajęczynę", ale powiem wam szczerze,że były z nas jeszcze
wtedy gówniary! Przyszedł czas na kurs drużynowych w Krzeczkowie (to był 2003rok). Potem Ewelina przejęła drużynę a ja zostałam przyboczną "odmłodzonej Żarówy". I chyba właśnie wtedy moje drogi zaczęły się krzyżować ze "Zgrzytem". Wspólne biwaki, wyjazdy... Na początku byłam dość sceptycznie nastawiona do tego rodzaju działalności. Poprostu takiego harcerstwa jeszcze nie znałam. W międzyczasie założyłam jeszcze swoją własną drużynę w Bystrzycy i tym bardziej potrzebowałam "odskoczni". Czegoś "innego", żeby nie zwariować! Takim rozwiązaniem okazał sie "Zgrzyt". Nie pamiętam już dokłanie kto mnie namówił na zbiórki, ale napewno duży wpływ miała Phełka i Agar. Dalszy ciąg to już chyba znacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kriz
Gość
|
Wysłany: Sob 14:10, 09 Gru 2006 Temat postu: 10 juz lat mija |
|
|
Heee, jak to było?... byłem sobie w Czwartej klasie podstawówki gdy na lekcje chyba muzyki wszedł dhKetchup i dhAla (albo Gosia, kurcze nie pamiętam tyle lat). Przez 1,5 roku byłem zuszkiem. Byłem nawet na kolonii zuchowej w Lubiatowie...
Potem obietnica Zucha i 13 dh -, gdzie się sharcerzyłem do szpiku kości,
w - poznałem znaczną częś obecnego Zgrzytu, zaczęła się tworzy więź, potem.... szukałem jakiejś drużyny dla siebie. Ketchup rozwiązał drużynę jakies 2 tygodnie po moim odejściu. dh Ketchupa, dh Ale, dhGosie Wspominam zwielkim sen tymentem...
Byłem na zbiórkach różnych drużyn, U Wiercipięt potem w Żarówie, aż pojawił się tam Czosneczek i spytał mnie czy nie chciałbym zacząc chodzic na zbiórki w gim nr 2(bo do żarów pocinałem przez całą Oławę do gim nr. 1 z pod szpitala) i zaczęła się jazda!!! poligony biwaki, rajdy Bastyliony i inne, słowem dostałem moc wrażeń, ale też harcerskiego wychowania.
no i jeszcze te harcerki:) przez wiele lat tylko dla nich zakładałem mundur:) do ideałów dorosło się troche później:) Pchełka -pozdrawiam
Z czasem założyłem zastęp w SP 4. Później po 3 latach harcerze poszli do gimnazjum, no to się zrobiło nabór i w gim. nr.2. A jak już nabrałem ostatnich szlifów prowadząc zastęp starszoharcerski- założyłem 7 DH w Marcinkowicach. Ale Zgrzytu tak nie zostawiłem, nie nie Serce rośnie jak widze nowe twarze wśród nas, jak uda nam się razem coś wykombinowac żeby naszym dzieciaczkom,.... przepraszam.... harcerzom się podobał. Widziec te same twarze z przed 10 lat z jednej gromady zuchowej i te świeżo sharcerzone to największe przyjemnośc jaka możecie mi kochani sprawic.
i to dlatego jeszcze biegam po lesie np. próbując przedrzec się do bunkra:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
dawid_89
Przypadkowy Świr
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 18:59, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mam prośbę, aby osoby, które nie napisały jeszcze tego jak trafiły do drużyny, aby to zrobiły, bo mi się to przyda, a wam też, bo to ja będę prezentować wasze osoby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzio
Przypadkowy Świr
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 21:30, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A ja nie trafiłem do Zgrzytu To Zgrzyt trafił na mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaMu
Przypadkowy Świr
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oława
|
Wysłany: Pią 7:56, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jak trafiłem do Zgrzytu? Dzięki Ewelinie (to chyba połowa ludzi w Zgrzycie wie ) Byłem na kilku spotkaniach dyskusyjno-organizacyjnych, później na kilku zbiórkach i... bach! zostałem zaanekowany. To było fajne jak podczas pewnego spotkania u Czosnka, po zażartej dyskusji chłopacy poszli do kuchni a Czosnyk podszedł do mnie i powiedział "witam w drużynie" Można by rzec, że stało się to bez mojej wiedzy, ale nie żałuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Przypadkowy Świr
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oława
|
Wysłany: Pią 13:51, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Właściwie... Sama nie wiem, jak to się stało, że jestem w "Zgrzycie". Wcześniej nie należałam do żadnej drużyny, jedynie przez krótką chwilę byłam zuchem. Wydaje mi się, że to po długim wysłuchiwaniu, jak świetnie jest na biwakach, obozach (w Lubiatowie) i jak cudownie jest być harcerką- postanowiłam przyjść na zbiórkę. Ta decyzja nie zapadła jednak tak szybko, jakby się to wydawało, bo nie obeszło się bez półrocznego zastanawiania się nad tym, czy to jest dobry pomysł . Mimo wszystko jestem zadowolona ze swojej decyzji.
[ Najbardziej skusił mnie chyba... Nietypowy profil drużyny i oderwanie od rzeczywistości w czasie zbiórek ( te nocne skradanie się po lasach ).]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|